Przejdź do treści

Opublikowano: 21.02.2024 15:34

Opaska do monitorowania stanu emocjonalnego

Prace nad rozwiązaniem trwają od ponad 2 lat

Jak się masz? – to jedno z najczęstszych pytań, które zadajemy i słyszymy. Czy zawsze jesteśmy gotowi na szczerość – pytając i odpowiadając? Dzięki pomysłowi absolwentów Politechniki Warszawskiej możemy przestać się nad tym zastanawiać. 

Zespół innowatorów pracuje nad opaską na nadgarstek i aplikacją do monitorowania stanu emocjonalnego. 

– Tak jak opaski fitnessowe pomagają dbać o kondycję fizyczną, tak my skupiamy się na dobrostanie psychicznym – mówi Piotr Stajura – jeden z twórców projektu Track Your Mental. 

Rozwiązanie ma być bowiem wykorzystywane do dbania o zdrowie psychiczne. Opaska śledzi biomarkery emocjonalne, a następnie przekazuje dane do aplikacji.

– Naszym głównym celem jest wczesne wykrywanie sygnałów mogących sugerować występowanie epizodów depresyjnych czy ataków paniki, dzięki monitorowaniu m.in. intensywności i częstości występowania lęków czy „stresu” oraz czasu powrotu do normalnego stanu – opowiada Piotr Stajura. – System, który tworzymy, stale analizuje sygnały z ciała i dostarcza dane w czasie rzeczywistym wraz z konkretnymi, spersonalizowanymi propozycjami działań, które pomagają odzyskać wewnętrzną równowagę i zidentyfikować źródła tych niepokojących sygnałów.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

Track Your Mental ma być przede wszystkim narzędziem do profilaktyki, a także wspomagania nauki czy efektywności osobistej.

– Dążymy do tego, by dzięki naszej technologii każdy mógł trafniej identyfikować i zarządzać własnym stanem emocjonalnym, zanim pojawi się konieczność interwencji specjalisty – zaznacza Piotr Stajura. 

No właśnie – zanim pojawi się taka konieczność. Track Your Mental nie jest elektronicznym lekarzem czy psychologiem i nie ma zastąpić fachowców. Może jednak pomóc interweniować, gdy z organizmem dzieje się coś niepokojącego, a co za tym idzie –zminimalizować ryzyko wystąpienia zachowań destrukcyjnych czy długotrwałego i kosztownego leczenia.

Rozwiązanie Track Your Mental może być również przydatne dla specjalistów.

– Stały monitoring stanu emocjonalnego faktycznie może przyczynić się do lepszej diagnostyki zaburzeń psychicznych, a także pomagać w prowadzeniu samej terapii, dostarczając obiektywnych informacji na temat postępu leczenia – mówi psychiatra i pediatra lek. Paweł Kukiz-Szczuciński, który współpracuje przy projekcie.

Stały monitoring, a nie chwilowe badanie, to także niezastąpione informacje dla lekarzy innych specjalności: pediatrów, kardiologów czy ginekologów, którzy często są pierwszym kontaktem z pacjentem i niejednokrotnie mają do czynienia z objawami psychosomatycznymi. Takie rozwiązanie pozwoli więc skrócić kolejki i skupić się na pacjentach wymagających wsparcia danego specjalisty.

– Dodatkowo samoświadomość jest bardzo ważnym aspektem w leczeniu każdego zaburzenia, a rozwiązanie Track Your Mental skupia się na dostarczeniu informacji dla użytkownika – wskazuje lek. Paweł Kukiz-Szczuciński. – Może więc on samodzielnie podejmować działania, które służą poprawie jego dobrostanu i unikać zachowań czy sytuacji, które ten stan pogarszają. 

– Rozwiązanie może się też sprawdzić u osób już zdiagnozowanych jako wspomaganie klasycznego leczenia, np. przy depresji, napadach lęków, chorobie dwubiegunowej czy schizofrenii – dodaje lek. Paweł Kukiz-Szczuciński. 

Prototyp działa, czas na docelowe urządzenie

Nad projektem pracują m.in. absolwenci Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej: Piotr Stajura, Michał Waśkiewicz i Adrian Łostowski. Działania rozpoczęli ponad 2 lata temu.

– Sam pomysł przyniosło własne życie i klienci – opowiada Piotr Stajura. – Z jednej strony to wynik obserwacji siebie i dzieci, tego, co się z nami i nimi dzieje, kiedy emocje biorą górę, jak zachowuje się ciało czy jak czasami te same bodźce różnie na nas wpływają, w zależności od stanu, w jakim się znajdujemy. A z drugiej strony to informacje od specjalistów od zdrowia psychicznego. W jednej z firm, z którymi współpracuję, zgłosiła się osoba, która zauważyła u siebie na opasce fitnessowej niepokojące wyniki: co tydzień, w określony dzień i o określonej godzinie znacznie wzrastało jej tętno i ciśnienie. Okazało się, że danego dnia ma spotkania z zespołem i z toksycznym współpracownikiem. W toku konsultacji wyszło, że objawy psychosomatyczne pojawiają się już dzień wcześniej (problemy żołądkowe i problemy ze snem – tego opaska nie pokazała). I tak zaczęliśmy sprawdzać, jak taki „stres” może się objawiać i jak go można zbadać. Okazało się, że sam puls nie jest najlepszym biomarkerem, więc nie wchodziło w grę skorzystanie z dostępnych rozwiązań. 

– W ciągu tych 2 lat analizowaliśmy badania, możliwości techniczne oraz możliwości wdrożenia – mówi Piotr Stajura. – Sprawdzaliśmy też grupy docelowe i zainteresowanie naszym rozwiązaniem. Mamy już prototyp, który udowadnia, że nasza koncepcja się sprawdza, a urządzenie pokazuje zmiany stanu emocjonalnego. Teraz będziemy je miniaturyzowali i projektowali docelowe urządzenie wraz z kolegami z firmy Elwas. 

Aby wprowadzić rozwiązanie na rynek, potrzeba zewnętrznego finansowania.

– Zbieramy obecnie rundę pre-seed i rozmawiamy z zainteresowanymi inwestorami (indywidualnymi oraz funduszami VC) – dodaje Piotr Stajura.

Track Your Mental i jego twórcy zakwalifikowali się do kolejnego etapu Konkursu Start-Up-Med w ramach IX Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (Health Challenges Congress – HCC, 7-8 marca 2024 roku). Więcej o projekcie można przeczytać na stronie Track Your Mental: opaska zdolna do śledzenia biomarkerów odzwierciedlających stan emocjonalny

Podobne tematy: